czwartek, 11 czerwca 2009

Na szczycie Góry Wiatrów

Bydgoszcz górą :)

Czekałem na ten dzień od kiedy interesuję się kolarstwem... "etap królewski" , "góra gór" można dzisiejsze zmagania opisać na różne sposoby... Dla mnie zwycięstwo Sylwestra Szmyda jest tak samo ważne jak zwycięstwo Roberta Kubicy w F1 , Szmyd od pierwszych etapów tegorocznego Giro był komplementowany przez komentatorów sportowych z całego świata... doceniono go nazywając "najlepszym gregario na świecie" , mówiono że jest "jak Gattuso dla Milanu". Na dzisiejszym etapie pokazał pełnie swoich możliwości - dzięki czemu dostarczył nam wiele radości :)

Cycling not dead !

500m do mety... Valverde daje mocną zmianę... Szmyd gaśnie , myślę sobie że niestety Sylwas znowu nie da rady jak dwa lata z Moroue... I w tym momencie dzieje się coś co ja jako kibic oglądam z ciarkami na rękach... Valverde staje na pedały ogląda się na Sylwestra - wyraźnie zwalnia i odpuszcza.... Jedni nazwą to układem - Sylwas "wygrał" generalkę dla Valverde to ten "daruje" mu etap... Może i był układ dla mnie jest to oznaka fair play co mnie cholernie cieszy... W erze kolarstwa gdzie wyścigi rozgrywa się w samochodach - pomiędzy dyrektorami sportowymi... Alejandro i Sylwester zrobili dobrą robotę.... Cadel Evans i Alberto Contador spali cały etap!

Post Scriptum

Żeby sprawiedliwości stało się zadość należy pamiętać o tym że Valverde jest zamieszany w sprawę dopingową... zawiesił go włoski komitet olimpijski i dlatego nie będzie mógł wystartować w tegorocznym Tour de france.... powód ? Jeden z etapów wyścigu dookoła Francji wjeżdża na terytorium Włoch... efekt tego taki że na granicy mogłaby stać komisja antydopingowa czekając z otwartymi ramionami by wręczyć mu "dyske" , Polak póki co nie był uwikłany w żadną aferę co powoduję że dzisiejsze zwycięstwo jest jeszcze bardziej cenne!

Czekamy na wyniki klasyfikacji generalnej... póki co Polak jest na bardzo dobrym 9 miejscu!

sobota, 6 czerwca 2009

Wiele się działo , a mało pisało....

Wiele czasu minęło od mojej ostatniej wizyty tutaj - postaram się poprawić :)

może najpierw o wynikach Andrzeja i Radka , którzy zbierają coraz więcej punktów w kolejnych edycjach maratonów....


Radek "Tecek" Tecław (corratec team):

SKANDIA:
Chodzież - Medio - 4m open , 2m M2
Bielawa - Gran Fondo - 5m open , 3m M2
Nałęczów - Gran Fondo - 4m open , 3m M2

BikeMaraton:
Wrocław - Giga - 9m open , 7m M2
Zdzieszowice - Giga - 8m open , 8m M2

Starty w cross country:
Kujawia XC:
Bydgoszcz myślęcinek - 1m Open
Bydgoszcz wyzyny - 1m Open

Puchar Thule:
Poznań cytadela - 3m Elita

Andrzej "Longer" Figaj (MTC Mogilno):

SKANDIA:
Chodzież - Medio - 28m open , 13m M2
Bielawa - Medio - 98m open , 48 M2 (defekt)

BikeMaraton:
Wrocław - Giga - 29m Open , 18m M2
Boguszów - Giga - 15m Open , 9m M2

Skoda Maraton MTB GNIEZNO - Giga - 12m Open , 8m M2

Stary w Cross Country:
Puchar WLKP
Puszczykowo - 12m Elita

Akademickie mistrzostwa Wielkopolski Poznań Cytadela - 1m


Krótko mówiąc no to sobie chłopcy pojeździli.... a jeszcze trochę startów przed nimi :)

a ja ? hmmmm... i tutaj autor spuścił kurtynę żałosnego milczenia ;)
nie no owszem.... pojechałem maraton w Boguszowie , zabawa była przednia - wynik mizerny czyli jakby wszystko w normie.... w miniony weekend tradycyjnie pojechałem na kaszeberunde - 215km dookoła kaszub po szosach... z tym, że pokusiłem się o pokonanie tego dystansu na rowerze mtb z oponami 1,9" .... wywiało nas , zmęczyło i wystarczy - więcej tam nie jadę :)

Nie mogę też przejść obojętnie obok tegorocznego - jubileuszowego - Giro :)... Jak dla mnie walka o klasyfikację generalną była nudna i nie budziła tyle emocji co rywalizacja na poszczególnych etapach... To co mnie cieszy najbardziej to fakt, nasz mieszczanin Sylwester Szmyd jest coraz częściej zauważany zarówno przez komentatorów z włoskiej prasy i telewizji oraz przez kibiców na trasie...... Świetnie się oglądało jak takie nazwiska jak Armstrong strzelają z grupy , której tempo dyktuje Sylwester... No i bardzo miłą niespodziankę sprawił Bartosz Huzarski na czasówce w Rzymie zajmując bardzo dobre 22 miejsce.

wtorek, 5 maja 2009

jak zdobywano adriatycki zachód czyli orangut na płw. Istria

Mając wielką chęć wreszcie pojeździć od tak dla przyjemności i lekko się opalić postanowiłem wybrać się wraz z ekipą www.cyklotramp.com na półwysep Istria w północno zachodniej części Chorwacji....

Widoki zapierające dech w piersiach.... podjazdy czasem gotujące kwas mlekowy w mięśniach.... zjazdy szybkie i kręte... czyste morze.... tanie wino - żyć nie umierać !

poniżej wklejam kilka wycieczek zdjętych z gps'a oraz galerie zdjęć...

chorwacja - dzień 2

Widget powered by EveryTrail: GPS Geotagging

chorwacja - dzień 4

Widget powered by EveryTrail: GPS Geotagging

chorwacja - dzień 5

Widget powered by EveryTrail: GPS Geotagging

wjazd na Vojak w masywie Ućka - Chorwacja

Widget powered by EveryTrail: GPS Geotagging

i dodatkowo profil ostatniego etapu , który trochę więcej powie o skali trudności tego podjazdu :)


chorwacja

niedziela, 29 marca 2009

od kuchni.... czyli pół serio ;)

kilka słów o tym jak wygląda życie longera , wtedy kiedy się nie ściga... wiadomo fani... autografy blask fleszy ale kiedy znajdzie się już na swojej melinie oddaje się w ręce specjalistów.... i tak jak u małysza żołądź i blecharz tak i LongerTeam ma wsparcie....

masażysta Pan Paweł słynący z tego że z zakwasu w udzie umie zrobić barszcz biały , białą kiełbasę i golonkę z piwem, nie oceniony w czasach globalnego kryzysu (na zdjęciu sprawdza dopuszczalne normy wagowe ultra lekkiej zimowej kobzy)



serwisant Benny kuleczka vel. złota rączka której imbusy się nie imają... wszyscy potentaci nowinek technicznych wzorują się na jego pomysłach.... aktualnie pracuje nad 9 rzędową korbą i 2 biegową kasetą... oraz nad oponami w których zamiast bieżnika będą przyssawki... (na zdjęciu pozdrawia wszystkich zostających w tyle !)

czwartek, 26 marca 2009

cieplej ?

marzec pomału się kończy... wiosna nieśmiało daje o sobie znać - dziś nawet było ciepło , mam nadzieję , że śnieg stopnieje i zaczniemy w końcu nabierać kolorów na słońcu ;)

plany na najbliższe dni ? Andrzej przy sprzyjających warunkach wystartuje w puszczykowie , Radek jedzie na tajne zgrupowanie ;) , a ja oczywiście się będę obijać.

Tor !

O tyle o ile ludzie uprawiający kolarstwo jako takie mają pojęcie o różnych dyscyplinach tego sportu - tak odnoszę wrażenie że kolarstwo torowa dla wielu z zawodników jest tematem nie odkrytym....

zacznijmy od początku najprostsza definicja jaka przychodzi mi na myśl to hmmm.... tak jak na żużlu "pełna rura i w lewo" :) konkurencji jest wiele , ale nie wszystkie rozgrywane są na oficjalnych zawodach....

Rower ? to bardzo "prosta konstrukcja" rama , koła , korba , jedno przełożenie - brak hamulców... kierownica stery... waga ? tak mała że nie warto o tym wspominać.

budowa ciała w tym sporcie jest zdecydowanie odmienna od innych dyscyplin rowerowych.... zawodnicy są dość masywni ich uda są rozbudowane tak mocno jak u zjazdowców w narciarstwie alpejskim.... o atletycznej budowie ciała torowców niech świadczy to , że jedna z zawodniczek brytyjskich zdobywała medale olimpijskie na jednej olimpiadzie zarówno na torze jak i w wioślarstwie....

kluczowymi elementami jest jazda po łuku , dynamika przy sprincie oraz wytrzymałość.
dlaczego technika jest tak ważna ? hmmm czy kiedykolwiek w szkole na wuefie wywróciliście się w biegu na parkiet ? teraz wyobraźcie sobie taki upadek przy prędkości około 60km/h .... boli ?

Co w tym takiego ciekawego ? moja opinia jest taka - obecnych czasach na wyścigach szosowych płaskie etapy , te dla sprinterów są mało ciekawe.... na dobrą sprawę ważne jest ostatnie 5-10km .... brak elementu niepewności "czarowania" oraz głębokich spojrzeń w oczy.... dyrektor sportowy wszystko podpowiada na słuchawkę w uchu i cała magia ginie.... na torze to wszystko możemy zobaczyć , zawodników ryzykujących w wyścigu punktowym, stójki w sprintach.... zagapienie , przyspieszenie i atak zza pleców... czynnik ludzki odgrywa ważną rolę... chciałoby się powiedzieć , że typowe szosowe szachrajstwo "szosowe sztuczki" przenoszą się do hali - i to się chwali :)

zapraszam wszystkich do relacji z pruszkowa w stacji EUROSPORT

poniedziałek, 23 marca 2009

kujawia xc 2oo9 - myślęcinek

No lepiej być nie mogło !

wyścig był naprawdę na wysokim poziomie - co prawda różnice czasowe były dość spore, ale nie oszukujmy się - mamy początek sezonu , pogoda była kiepska, a trasa co najmniej selektywna!

pierwsze okrążenie oglądałem z "żołędziówki" ... wiedziałem, że Radek jest w formie , ale do ostatnich chwil kiedy było słychać tylko popiskiwanie tarcz w lesie nie byłem pewien co się zdarzy.... Nagle zza drzewa pokazują się dwie sylwetki w strojach teamu corratec i rozpoznaje Radka.... myślę sobie "super, na pewno nie odpuści" za chwile krzyknął do mnie "licz przewagę" , na drugim kółku 3 zawodnik miał już około 1,5 minuty straty wtedy już byłem spokojny "jest pozamiatane" na kolejnych kółkach już z większym luzem dopinguje "jedziesz.... dziś pijemy z puchara!" Tecek prowadził "ciągnął" większość dystansu więc było pewne, że jeśli będzie finiszować ta dwójka to właśnie on wygra - i tak też się stało ! na nowy puchar trzeba zrobić nową półkę !

Dla Andrzeja także wielkie gratulacje.... miał wątpliwości co do swojej formy, ale myślę że dziś udowodnił sobie i innym, że nie obniżył swoich lotów a wręcz jeździ coraz lepiej ! trasa pokonana na sztywnym widelcu ! respekt ! Zajął 8 miejsce - to dobry prognostyk na początek sezonu , na najważniejszych imprezach sezonu forma i chęci na pewno będą ogromne !

wyniki:
1. TECŁAW RADOSŁAW CORRATEC TEAM 01:32:34.19
2. MACIEJEWSKI KRZYSZTOF CORRATEC TEAM 01:32:35.38
3. LONKA RADOSŁAW CORRATEC TEAM 01:33:31.14
4. GÓRSKI ZBIGNIEW CORRATEC TEAM 01:34:37.27
5. KRZYWY KRZYSZTOF PELL'S TEAM 01:37:23.83
6. Farion Pawel azs utp 01:41:33.53



Chciałem tylko zauważyć, dobrą postawę Krzysztofa Maciejewskiego , który prezentuje się moim zdaniem znacznie lepiej niż w zeszłym roku - to na pewno zasługa startów w przełaju - brawo oby forma została na cały sezon. Paweł Farion także pojechał bardzo ładnie , co okrążenie przesuwał się do przodu o kilka oczek ! ten zawodnik robi coraz większe postępy! No i Zbyszek.... masters który włoił większości elity! robocop , terminator.... sam nie wiem jak go nazywać... ogromny szacunek dla niego !

i pozdrowienia dla Jacy który rozluźnił atmosferę w biurze zawodów ! :)





sobota, 21 marca 2009

Cavendish górą !

tegoroczny wyścig Milan - San Remo właśnie dobiegł końca... jeszcze mam wypieki na twarzy... kilometr do mety LPR pracuje , ale nagle zaskoczenie z cervelo wyskakuje Hausler ! (przecież Thor Hushovd jest ich najlepszym sprinterem!) Wydaje się , że nikt nie odbierze mu zwycięstwa - kiedy atomowym przyspieszeniem wykazuje się Mark Cavendish i to on o błysk szprych , a wręcz o gumę wygrywa tegoroczną edycję.... zobaczcie sami jak wyglądały ostatnie metry.

styl nad style ;)

no to czas zacząć sezon mocnym uderzeniem ;D
niby nie szata zdobi człowieka - a jednak ;P



środa, 18 marca 2009

Kilka słów o nas

...Szczytu nie widać, w uszach słyszysz tylko ogłuszający dźwięk wariującego serca, pot wlewający się do oczu wcale nie poprawia sytuacji - nie, nie napiszę , że to sprawia nam przyjemność - to sprawia nam ból i cierpienie. Zajrzyjcie do słownika łaciny i wszystko stanie się jasne. Tym sposobem mam odpowiedź na pierwsze pytanie: "co to?" .... dalej nasuwa się - po co ?

Czy po to by robić wyniki i mierzyć się z innymi? Współzawodnictwo na pewno jest kręcące ale moim zdaniem to nie chodzi oto, wyniki ? im dłużej trenujesz tym lepiej wiesz kogo objeżdżasz a kogo nie więc to też nie to. Pieniądze też skreślimy z listy z przyczyn zrozumiałych dla wszystkich ;)

Chyba chodzi o atmosferę , o ludzi , o gadanie "na tym zakręcie to błoto mnie tak wyniosło że mało co nie wychaczyłem drzewa" , o napicie się piwa z pucharu , o nabiajnie się z jednego z nas jak zapomni butów na wyścig...

Ciężko mi znaleźć jednoznaczną odpowiedź - na pewno będę starał się rozgryźć ten problem... Chyba nie chodzi o przynależność do jakiejś grupy... bo ja np. nie chce być identyfikowany ze wszystkimi ludźmi którzy mówią o sobie "kolarz"

Teraz może kilka słów o nas turystach:

Radek "Tecek" mimo to , że jest z nas najmłodszy to jest najbardziej doświadczony z nas , był w kadrze Polski , stał na pudle MP , ścigał się na szosie we Włoszech, na stałe zagościł w czołówce maratończyków w naszym kraju.... sezon 2oo8 zwieńczył drugim miejscem w uphill race śnieżka - ustępując tylko Markowi galińskiemu.
Jego sprzęt to "corratecek" czyli corratec revolution.



Andrzej "Longer" zawsze z podziwem patrzę jak on się mieści w zakręty... przynależność do czołówki maratończyków przypieczętował objechaniem dystansu giga w Bielawie w roku 2008 - dystans ten ukończyło ok.20 osób, dobre miejsce zajmował też w pucharze thule... jeździ na rowerku zbudowanym na ramie Radon ZR Litening... co więcej ? zdjęcie wszystko wyjaśnia ;)



Tomek "orangut" dwa największe moje sukcesy to w wieku 4 lat 3 miejsce w czarze dwóch kółek , i w roku 2006 po operacji kolana powrót na rower po 28 dniach i dokładnie po roku od operacji przejechanie rajdu kaszeberunda (215km) na xc jeżdżę towarzysko, a na maratony krajoznawczo , każdy mój kolejny rower to realizacja pomysłu na jego wygląd.... każdy jeden ma jednak taką samą nazwę - "orangutocykl" obecny zbudowany jest na ramie RDX

wtorek, 17 marca 2009

górole górole .... !

korzystając z dobrodziejstw urlopu przewertowałem strony UCI i poszperałem w składach poszczególnych teamów. Jeśli chodzi o team'y szosowe to jestem jako tako oblatany... ale dziś postawiłem sobie wyzwanie i postaram się przybliżyć zarówno sobie i Wam tych zawodników i zawodniczki na których w tym sezonie skierowane będą oczy widzów pucharu świata.

MAMMOTH RACING TEAM (MMT) - CRO
GLAVOCEVIC Marko (Team Manager)

BRAJKOVIC Ivan
HOHNJEC Mario
KALDI Vedran
KLACINSKI Nikola
PRELOGOVIC Leon
RADACIC Andrea
TOPOL Berislav

team jest dośc młody składem , moją uwagę przykuł ivan brajković , z informacji jakie udało mi się uzyskać jest to brat janeza brajkovica jednego z bardziej pracowitych ludzi armstronga , jeśli talent ma podobny to za rok - dwa może być o nim głośno.


MERIDA BIKING TEAM (MBT) - CZE
VLACH Lukas (Team Manager)

CINK Ondrej
FRIEDL Jiri
JOBANEK Jan
SOUKUP Christoph
UHLARIKOVA Katarina

Co ciekawe asystentem managera tego teamu jest dobrze znany z tras TdP Jan Svorada.
Team wyróżniłem na swojej liście jeszcze ze względu na to, że są to nasi sąsiedzie i na pewno będziemy obserwować ich na zawodach w naszym kraju... Kojarzę skądś nazwisko Soukup - bodajże z naszych etapówek gdzieś z góry klasyfikacji generalniej.

CEMELORCA-TREK-LORCA TALLER DEL TIEMPO (CTL) - ESP
VILAR LOPEZ Juan Antonio

GARCIA ARTIGUES Margarita
LOPEZ PALLARES Francisco
LOZANO RIBA David
MANTECON GUTIERREZ Sergio
SANTANYES MURILLO Sandra
TRUJILLO HERNANDEZ Juan Pedro

Juan Pedro to zdecydowany lider tego teamu - na pewno często obejrzymy go włączającego się do walki o czołowe pozycje w zawodach pucharu swiata.


MASSI (MAS) - ESP
GOMEZ AYALA Manuel (Team Manager)

FULLANA RIERA Margarita
GASCO Dario Alejandro
GUARDIA PASCUAL Bernat
NUNEZ BATICON Israel
OULEGO MORENO Ivan
PERAUD Jean-Christophe
VILLAR ARGENTE Anna

Ta drużyna będzie firmowana dwoma nazwiskami - Fullana i Peraud. Margerita to jedna z konkurentek Wloszczowskiej w walce o najważniejsze trofeum sezonu, co pokaże sezon poolimpijski ? rozprężenie wygranych ? zawzięcie przegranych ? walka może być ciekawa :)

ORBEA (ORB) - ESP
BARANDIARAN José Ignacio (Team Manager)

ABSALON Julien
LEJARRETA ERRASTI Inaki
RUZAFA CUETO Ruben

No tutaj jakby wszelkie słowa są zbędne. Absalon to marka i tyle... dziwi mnie tylko polityka hiszpańskiej drużyny, ale wynika to tylko z mojej niechęci do francuskich kolarzy.


MULTIVAN MERIDA BIKING TEAM (MMB) - GER
ROTTLER Andreas (Team Manager)

DAHLE FLESJAA Gunn-Rita
GEHBAUER Robert
GENZE Hannes
HERMIDA RAMOS José Antonio
KASS Jochen
MILATZ Moritz
NAEF Ralph
VAN HOUTS Rudi

Galacticos! tak sobie pomyślałem jak zobaczyłem ten skład. Nazwiska same się rzucają do oczu jak w czasach wielkiego Realu Madryt, można powiedzieć że nazwiska się nie ścigają , ale tutaj pozostałbym spokojnym.


TOPEAK ERGON RACING TEAM (TER) - GER
JUCKWER Dirk (Team Manager)

KALENTIEVA Irina
KURSCHAT Wolfram
LAKATA Alban

Coś mi się wydaję, że rywalizacja kobiet będzie zdecydowanie bardziej ciekawa niż mężczyzn....


CCC POLKOWICE (CCC) - POL
PIATEK Andrzej (Team Manager)

DAWIDOWICZ Aleksandra
SADLECKA Magdalena
WLOSZCZOWSKA Maja


Dla mnie to jeden wielki znak zapytania, zobaczymy co wyjdzie z teamowych roszad... ccc lubi szarpane tempo - a to szosa a to mtb.... wszystko budowane na starych zawodnikach.... nigdy pomarańczy jakoś nie lubiłem.


JBG-2 PROFESSIONAL MTB TEAM (JBG) - POL
PIERWOCHA Tomasz (Team Manager)

BRZOZKA Adrian
BRZOZKA Piotr
GALINSKI Marek
OSICKI Kornel
SZAFRANIEC Anna


Moim zdaniem mądrze poskładany team, wartościowa młodzież , a także doświadczenie.


FORMAT-UDMURTIA (FUD) - RUS
KAMSKAYA Anna (Team Manager)


BELOKRYLOV Alexey
IVANOV Timofei
KOROLEV Anton
LOGINOV Vladimir
PECHENIN Evgeniy
VASILYEV Boris

to dobrzy znajomi z tras bph gpx , w tym roku pewnie też narobią tam "bałaganu"


SPECIALIZED FACTORY RACING (SFR) - USA
BEHAN Bobby (Team Manager)


ALVAREZ DE LARA LUCAS Rafael
BYBERG Lene
SAUSER Christoph
STANDER Burry
WELLS Todd

hmm... memory - five - sauser.... i wszystko jasne


Nie wymieniłem tu wszystkich.... zestawienie jest czysto subiektywne. Liczę na Polaków będę kibicował im cały sezon... Mimo wszystko uważam że MTB mocno trzyma się w naszym kraju - mamy dwa teamy na wysokim poziomie, dla przykładu Rosja ma tylko jeden, chwała za to polskim kolarzom, że nie zdecydowali się startować w barwach zagranicznych ekip.

poniedziałek, 16 marca 2009

all 4 one



Ten post będzie o najbardziej pokręconym , kolesiu jakiego longery miały przyjemność poznać , energia i charyzma której nie ma nikt ! Jaca wracaj do zdrowia cyborgu ! czekamy na Ciebie z browarkiem , czekamy na Twoje okrzyki , które i tak już weszły w kanon dopingu kolarskiego ! Do rajdu brdy masz być sprawny i fikać jak ta kozica na filmie !!!

niedziela, 15 marca 2009

Szosowiec też człowiek !

Post ten publikuje wzburzony , wręcz wnerwiony tym co przeczytałem na portalu xcmtb i mtbnews... Znowu zauważam jakieś igły wbijane szosowcom i uszczypliwości wymieniane na ich temat...

Najpierw przeczytałem na mtbnews ze jakiś szosowy doper przechodzi do mtb , a że szosowcy "kradną" dobrych zawodników MTB , następnie artykuł na xcmtb o Lancie Armstrongu , który wkurzył mnie na tyle by pozostawić autorowi odpowiedni komentarz.

Czy naprawdę drodzy "redaktorzy" nie widzicie tego? ,że kolarstwo jest jak wielki worek w którym wszystko się miesza ? Moje odczucie jest takie , że to pozytywny kierunek rozwoju naszej dyscypliny.... Rozmowy na temat dopingu nie chce mi się podejmować , doping jest i będzie na każdym szczeblu o tym jestem przekonany po jednym wyścigu w sezonie 2oo8 kiedy w wyścigu "o złote gacie" rozmawiałem z jednym z zawodników , a on mocno zagryzał szczękę , nie mógł się skupić a jego oczy były wielkie jak 5zł ! Nie wierze w gadki typu - oni biorą to ja też...

Co z tego, ze dobrzy zawodnicy z mtb odchodzą na szosę ? mają rodziny i dzieci i chcą się utrzymać i bardzo dobrze! Dzięki takim migracjom powstają nowe miejsca w peleotnie mtb dla nowych talentów (sytuacja dość mocno przypomina polską politykę do momentu wstaąpienia do UE. W polskim parlamencie pojawiły się dopiero wtedy nowe twarze, kiedy stary beton objął ciepłe posadki w parlamencie europejskim)

Teraz pozwolę sobie na osobisty wybieg - Lance Armstrong człowiek instytucja dla mnie osobisty autorytet... Nie dlatego że TdF , że rak , że 38 lat i dalej może ;) , nie dlatego że livestrong... "liczy się każda sekunda" Sposób w jaki ten człowiek przeżywa i doświadcza swoich życiowych "przygód" wzbudza we mnie chęć poszukiwania pasji... Znalazłem ją około roku 2002 i żyje się zdecydowanie lepiej... Ktoś może zapytać , a co zrobisz jeśli Lance okaże się doperem ? powiem krótko skreślę go z grona ulubionych sportowców , ale to wszystko.... dołączy no moich idoli takich jak Roberto Heras czy Iban Mayo. Nie godzę się na publikacje takie jak na xcmtb, dla mnie to profanacja wielkiej osoby i amatorskie podejście redaktorzyny z tamtego portalu!

Czas na kilka dywagacji i prognoz na sezon 2oo9. Mamy za sobą kilka wyscigów , na dniach rozstrzygnie się wyścig ku słońcu oraz Tirreno - Adriatico, dla mnie te dwa wyścigi to jak menu w dobrej restauracji.... są najlepsze potrawy ale cen jeszcze nie znamy. Mamy listę kolarzy , którzy zagrają pierwsze skrzypce w tym sezonie , ale do końca nie wiemy, kto ile jest wart. Podobno od przybytku głowa nie boli , ciekawe co na to powiedzą władze Astany... Lance , Alberto i Levy - mi osobiście wydaję się , że Lance raczej będzie celował w Giro, a na TdF zobaczymy go w roli maszynisty, który będzie rozpędzał pociąg astany , a będzie gdzie tempo dyktować - Hautacam , Mount Ventoux , Tourmalet , Columbiere , mały i wielki św.Bernard. Myślę, że w Astanie nr1 jest Contador i to właśnie Alberto ma wygrać TdF. Ciężko mi odnaleźć rolę dla Leipheimera bo ma też wielki potencjał... jak się na niego spojrzy to jest wielkie podobieństwo do Lanca z najlepszych lat... trochę mi go szkoda - najpierw był w cieniu swojego rodaka, a teraz wygląda na to, że przyćmi go Alberto.
Kto dalej ? zawsze stawiałem na Cadela Evansa - niestety jeździ dość nierozważnie , w zeszłym roku "zajechali" go bracia Schleck , niestety nie jest to talent na miarę Lemmonda , by z tak słabą grupą jak lotto wygrać wielką pętle (Lemmond do dziś ma przypiętą etykietkę najlepszego zawodnika z najgorszym teamem ADR ENERVIT)... Wspomniani przeze mnie bracia - Frank i Andy Schleckowie , to co robili rok temu wyglądało jak igraszki kotka i myszki.... Oni bardzo dobrze wiedzieli, że nikt nie może im dorównać , na kogo możesz tak liczyć jak na brata ? ja ich będę nękać , a Ty dobijesz :) przy braku niespodziewanych wydarzeń , i braku odgórnych wytycznych to są chyba najpoważniejsi rywale Astany. Włosi hmmm.... jak zwykle dużo gadają , wracający Basso , Cunego , Simoni tak naprawdę ich formę można odgadnąć na pierwszym poważnym podjeździe TdF , ja osobiście myślę że Ivan swoją szansę na TdF zaprzepaścił , teraz cała trójka może i jest dobra ale na Giro ;) Hiszpanie - zapewne skupią się na Vuelcie i koszulce najlepszego górala w TdF , w generalce ich jakoś nie widzę... bardzo po cichu liczę na Andreasa Kloedena , przyzwoicie prezentuje się na początku sezonu dojeżdża z liderami w górach , na czas zawsze był dobry.... liczę na jego atak zza pleców wielkich liderów , ma doświadczenie zebrane pod skrzydłami Ullricha , oby miał mniej pecha niż jego wielki poprzednik... No i zapomniałbym o francuzach hmmm , ale oni tak naprawdę nie istnieją ! ostatni dobry francuz to Laurant Jalabert.

Zdecydowanie ciekawiej prezentuję się walka na sprintach.... Cavendish , Boonen , McEwen , Steegmans , Hushovd , Pozzatto , Petacchi , Benatti zapewne ktoś jeszcze się przyłączy. wielu sprinterów wiele taktyk , raczej nastawienie na rozprowadzanie oprócz McEwena i Cavendisha którzy rozprowadzają się sami łokciami (McEwen ścigał się kiedyś na bmx racing'u - to chyba stąd)

Sezon już jest ciekawy - dojeżdżają ucieczki , liderzy nie zawsze kontrolują wyścig - i oto chodzi dzieje się wiele i czekamy z niecierpliwością na więcej !

Sezon czas zacząć !

Z racji tego , że dwa pozostałe longery, czyli Radek i Andrew ostro trenują to ja pozwolę sobie napisać kilka słów na ten temat.....

Za tydzień pierwsze ściganie / lansowanie ..... CentrumRowerowe.pl Kujawia XC 2009 rusza z kopyta ! 22.03 w Myślęcinku , będzie można sprawdzić się w gronie zawodników z kujawsko - pomorskiego , z wielkopolski oraz trójmiasta i okolic.

Jestem przekonany że te scigające 2/3 teamu pokażę klasę na trasie , ja natomiast zajme się relacją video , którą tutaj na pewno będzie można podejrzeć.

Na kujawi będziemy rozpoznawalni dzięki longerowym gadżetom ;) które zaprojektowała nam cocosowa designerka , za co jej się klaniamy w pas coco-bike.blogspot.com/

sobota, 28 lutego 2009

START !


LONGER TEAM :

czyli nic więcej jak dobry układ towarzyski... wszyscy podchodzimy z równym dystansem do tego co robimy , zawsze z lekko przymróżonym okiem ;)

Tecek - jest specem od trzepania trzepaków z całej polski , na codzień w barwach Corratec team'u

Longer - mistrz budowania formy zimą w poznański klubach... zerwał długoletni romans z szosą by zaznawać kąpieli błotnych... można poznac go po zielono żółtych barwach MTC MOGILNO

Orangut - profesjonalnie zamyka stawkę na każdym wyścigu, ale za to w jakim stylu !